4/15/2014

Wracam

Hej kochane. Na początek takie sprostowanie. Nie odzywałam się długi czas. NIE dlatego, że wpierdalałam jak wieprz oraz NIE dlatego, że nic nie robiłam. Postanowiłam sobie, że odezwę się, jak zrobię w końcu coś dla siebie. Otóż właśnie dziś ukończyłam:



DOTRWAŁAM DO KOŃCA.
Uprzedzając pytania... Tak widzę efekty :) Od jutra zacznę coś innego, dla odmiany. Mel B albo jakieś inne tego typu cudo :) Keep going!

Odezwę się niedługo jakoś, po świętach. Pozdrawiam kochane <3 trzymajcie się i chudnijcie!

2 komentarze: