W domu lepiej, o wiele lepiej :) Już za 2 dni Wigilia, nie wiem ile schudłam, jutro się ważę,
w każdym bądź razie coś na pewno :) Nie udało mi się osiągnąć celu 59 kg do Wigilii, musiałby się stać cud, aczkolwiek będę zadowolona nawet z 60-61 kg :). Do sylwestra jeśli zepnę dupę jestem w stanie osiągnąć nawet 58 kg, nie jest to 55, ale zawsze jakiś progres jest!
Obiecuję do studniówki ważyć NIE WIĘCEJ niż 55 kg :) A może nawet mniej!
Jest pozytywnie.
Okres mi się kończy, także jutro ważenie! Jestem ciekawa i zarazem przerażona :o
Ale mam takie motto życiowe, że wszystko mieści się w mojej głowie. Wszystko, czego pragnę, mogę osiągnąć, jeśli tylko będę mocno wierzyć, pracować i nigdy się nie poddam!
Na zakończenie mojego postu, chciałabym, dodać, że jeśli nie napiszę przed świętami notki, chciałabym Wam życzyć najpiękniejszych świąt, miło spędzonych z najbliższymi, bogatego mikołaja, osiągnięcia upragnionej wagi, szczęścia w życiu i w miłości <3
WESOŁYCH ŚWIĄT! :)
<3
wesołych świat i szczęśliwego nowego roku!
OdpowiedzUsuńile chudniesz tak w tydzień?
http://kate-diaary.blogspot.com/ - zapraszam
Wesołych Świąt Kochana :* :) Trzymam kciuki za 55 -tkę.. :)
OdpowiedzUsuńWesołych świąt :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia :*