Hej! Po długiej nieobecności wracam, powoli wracam. Szło mi nawet dobrze, ale dzisiaj dostałam okresu i zjadłam więcej niż ostatnio, ale nie jest tragicznie, zawsze bywało gorzej. Same wiecie, jak to jest.
Zmieniłam szablon, teraz pora zmienić swoje nawyki. Postaram się, by wrócił ten ruch sprzed roku i z maja (dużo roweru, spacerów, biegania, ćwiczeń), bo teraz nie robię kompletnie NIC. To jest straszne, ale nawet teraz nie mam siły, za kilka dni ją odzyskam z pewnością ;)
Nad morzem było fajnie, trochę odpoczęłam, aczkolwiek tęskno mi do tych terenów, tych pięknych miejsc, poza tym nie lubię siedzieć latem w mieście - jestem tu cały pieprzony rok.
Najbardziej boli to, że niedługo zaczyna się rok szkolny. Gdy sobie przypomnę, jak to było w poprzednim, to mi się żyć odechciewa, ale w sumie teraz będzie trochę lżej. Jeśli teraz nie schudnę, to chyba nigdy :( Podczas szkoły jest mi jeszcze trudniej niż siedząc w domu.
Nie będę pisała bilansu dnia, bo nie jest on dietetyczny. Zjadłam przed chwilą dwie bułki, bo mnie naszło, a w dzień loda, który ma 300 kcal. Gdyby nie to, byłoby fantastycznie :-)
Wasze blogi odwiedzę, gdy będę miała trochę więcej czasu, postaram się jutro.
Pozdrawiam, trzymajcie się chudo! <3
trzeba panować nad swoim apetytem przy okresie, bo to jest ten moment, kiedy można przytyć, "nie wiedząc, jak to się stało". ja już dawno przestałam mieć okresowe zachcianki. po prostu mi nie wolno. koniec. też zacznij tak myśleć, będzie ci łatwiej. myślimy, że jak po okresie zejdzie woda, to znowu będziemy wyglądały jak przed, a nie zawsze tak jest, i wtedy jest to tylko nasza wina. i może białego pieczywa ;)
OdpowiedzUsuńFajnie,że jesteś kochana;)
OdpowiedzUsuńNie będę Ci prawić morałów, że mogłaś nie jeść tych bułek i wogóle.
Sama wiesz co jest dla Ciebie dobre,a każdej z nas zdarza się zjeść coś nadprogramowo.
Buziaki:**
CHUDNIJ;)
mamy jeszcze prawie trzy tygodnie... damy rade coś tam jeszcze zdziałać w diecie ;) Trzymaj się :**
OdpowiedzUsuńJa tak samo próbuję wrócić do dawnych nawyków. Bułka raz na jakiś czas nie spowoduje przytycia, ale staraj się unikać. Widzę że masz podobną wagę, wzrost i cel. Dodam Cię do motylków. Razem jest łatwiej.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się :*
Twoja obecna waga jest moim ostatecznym celem, a też mam 172cm wzrostu. także zazdroszczę i staram się jak najszybciej Cię dogonić :)
OdpowiedzUsuń