4/24/2013

Help me

Ratunku. Tonę w tłuszczu.
Nie mogę się uwolnić od jedzenia.
Mam wrażenie, że obejmuje mnie i ściska mocno swoimi obślizgłymi mackami.
Wegetuję, czekając, aż coś się zmieni.

Od jutra prawie nic nie jem.
Tak, zawsze "od jutra", kurwa.

5 komentarzy:

  1. Ehh.. nie martw się tak. Mam ten sam problem- "od jutra". Tyle że to jutro zawsze będzie dzień po dziś. A gdy już nadejdzie to dalej trzymamy się kolejnego"jutra". Niestety trzeba się zmobilizować motylku. Mam nadzieję że dasz radę. Trzymaj się chudo choo:* }i{

    http://tabete-wa-ikenai.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie poddawaj się , walcz to tylko od ciebie zależy czy będziesz chudła czy tyła . Powodzenia :)

    http://thinchudosc.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie możesz się poddawać. Musisz uwierzyć, że będzie lepiej i, że dasz sobie radę. Nie możesz się poddać. Musisz walczyć.
    Powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie denerwuj się kochanie będzie spoko ;) :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie martw ;) odrobina dobrej myśli i silnej woli, a powinno się udać. Jeśli dieta wejdzie ci już mocno w nawyk będzie łatwiej ;3

    OdpowiedzUsuń